Nie wiemy co Polska zyskała na interwencjach w Iraku i Afganistanie. Ale czerwoni z SLD zyskali sporo zielonych. 30 miliony $ od CIA to tylko część historii. Belka, Cytrycki, Miller i Kwaśniewski przeżywali w 2003 roku swój okres Jagielloński.

Tygodnik "The Economist" pisał w czerwcu, że Polska Tuska (teraz Kopaczowej) przeżywa swój najlepszy okres od czasu Jagiellonów. Ale czy Jagielloni mieli swoją Państwową Komisję Wyborczą, wyszkoloną w Rusi moskiewskiej? Gwoli ścisłości, "The Economist" zapomniał wspomnieć o krótkim epizodzie Jagiellońskim w 2003 roku, kiedy to wierchuszce komuchów z SLD żyło się jak u króla Sasa ("jedz, pij i popuszczaj pasa").

monsieurb.neon24.org/post/106035,sojusz-lewicy-dolarowej

Udział polskich oddziałów w operacjach wojskowych w Iraku i Afganistanie oznaczał dla ówczesnej Grupy Trzymającej Władzę odkrycie złóż ropy pod siedzibą "Stowarzyszenia Ordynacka". Marek Belka został mianowany kalifem czyli sowicie opłacanym przez Amerykanów szefem koalicyjnej Rady Koordynacji Międzynarodowej w Iraku. Sławomir Cytrycki został szefem Specjalnej Polskiej Misji Dyplomatycznej w Waszyngtonie, w randze ambasadora. A Kwaśniewski i Miller już witali się z gąską.

 

monsieurb.neon24.org/post/25115,iracki-lacznik-w-gabinecie-belki 

 

Leszek Miller był tak pewien swojej działki z Iraku, że przerżnął przez zachłanność słynny kontrakt iracki, w którym nasz państwowy Bumar oferował sprzęt droższy o 200 mln $ od oferty zwycięzcy:

 

monsieurb.neon24.org/post/102525,chlopcy-z-placu-broni
monsieurb.neon24.org/post/56498,bractwo-bumaru

 

Po powrocie z Iraku Marek Belka był też tak pewny swego, że startował na pozycję szefa OECD. Ale mu nie wyszło. Jako nagrodę pocieszenia Belka dostał trochę później intratną pozycję dyrektora w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Aleksander (Sasza) Kwaśniewski też nie załapał się na jakąś intratną posadę, ale dostał za to serię kontraktów na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie. 

 

Nietrudno jest zgadnąć dlaczego stare komuchy z SLD tak łatwo zgodziły się na intratną instalację centrum przesłuchań CIA w Starych Kiejkutach. Wszak to partyjni koledzy Kwaśniewskiego, Milera, Belki i Cytryckiego odkryli w 1984 roku efektywność metody "waterboardingu", na księdzu Jerzym Popiełuszce. Umieszczając swoje centrum tortur w Polsce, CIA oddała tylko cześć bezspornemu dorobkowi i kompetencjom PRL. Czerwony Polak porafi.

 

 

Ksiądz Popiełuszko był pierwszą ofiarą "waterboardingu" siermiężnego