Kulczyk na żywo

Wczoraj w telewizji publicznej Tomasz Lis urządził seans wspominkowy o śp. Janie Kulczyku zapraszając dwóch wybitnych gości: Aleksandra Kwaśniewskiego, któremu płaci Kulczyk Investments i Radka Sikorskiego, który uparcie robił nieboszczykowi laskę.

Tradycja mszy wspominkowych za zmarłych zależy od kraju i obyczaju. W krajach niemieckojęzycznych sprawuje się np. msze sześciotygodniowe (sześć tygodni po zgonie). Istnieje też bogata tradycja laickich celebracji zmarłych. Prawdopodobnie zalicza się do nich laicka msza trzymiesięczna.

Śp. Jan Kulczyk umarł trzy miesiące temu, 28 lipca, więc zgodnie z nową świecką tradycją telewizja publiczna TVP2 urządziła nam wieczór u Tomasza Lisa z mężami stanu, którzy kręcili się wokół nieboszczyka:

https://pbs.twimg.com/profile_images/2573340158/drthl4j3sffik8m3mpmu_bigger.jpeg Tomasz Lis ‏@lis_tomasz

Dziś w programie prezydent Aleksander Kwaśniewski, marszałek Radosław Sikorski i eksperci. 21.50, TVP2. Zapraszam #Lisnażywo

Oczywiście w teorii znajomi Kulczyka mieli dyskutować z Lisem na antenie publicznej TVP2 o wynikach wyborów i o polityce. No ale co gość, który obalał butelki Pomerola za 900 PLN w "Amber Room" na koszt podatników i wyjeździł 80.000 PLN poselskich kilometrówek w samochodach BOR mógłby mieć do powiedzenia np. na temat "odnowy" Platformy Obywatelskiej ?

Już nie wspomnimy o Kwaśniewskim, którego lewica właśnie pierdyknęła.

Nie, właściwym celem programu "Lis na żywo", który kosztuje nas podatników 5.5 mln PLN rocznie, była celebracja kultu zmarłego Jana Kulczyka. Ale dlaczego jest używana do tego nasza telewizja publiczna?

Ano dlatego, że jak wiemy Jan Kulczyk był nad-kierownikiem rządu PO i wzywał przeróżnych ministrów na prywatne audiencje.

A sam redaktor Lis był wpatrzony w śp. doktora Jana jak w bożyszcze.

Już wcześniej Jan Kulczyk celebrował w swoim chramie kult jednostki zmarłego kolegi wizjonera Jana Wejcherta, udział w ceremoniach brał nawet kierownik. No ale czy kierownik miał wybór?

monsieurb.neon24.org/post/59672,tusk-w-chramie-kulczyka

Teraz kiedy przybywa nam zmarłych wielkich, czy niezależni i samodzielnie myślący dziennikarze wyrobią się z ceremoniałami? Przypominamy redaktorowi Lisowi, że za tydzień przypada szósta rocznica śmierci śp. Jana Wejcherta. Który zmarł też nagle, też w klinice i też za granicą,w Szwajcarii.

Wyobrażamy już sobie skład gości w "Lis na żywo" w przyszły poniedziałek.